Mówiąc o “drugim końcu świata”, łatwo przywołać na myśl Australię. Spore koszty podróży i odległość do pokonania tylko utwierdzają w tym przekonaniu. Nie każdy jednak ma świadomość, jak ogromna jest Australia. Dostanie się tam jest dopiero początkiem podróży, której resztę przeżyjecie już na miejscu. Kluczowa więc jest odpowiedź na pytanie – jak poruszać się po Australii? Od tej decyzji zależeć może to, ile zobaczycie oraz jaki obraz Australii zostanie w Waszych głowach.
Najpopularniejsze sposoby poruszania się po Australii
Powiedzieć, że po Australii najlepiej poruszać się samochodem, to tak jak nie powiedzieć nic. Istotnym aspektem jest to, skąd ten pojazd weźmiecie. Będąc w Aussie krótko, gdy każdy dzień jest na wagę złota, łatwiej wynająć samochód, niż zaprzątać sobie głowę jego zakupem. Z drugiej strony można przyciąć koszty i spróbować relokacji pojazdów lub całkiem zrezygnować z “własnych” czterech kółek i zdecydować się na podróż autostopem.
Pominąłem przemieszczanie się samolotem, który jest jednym z popularniejszych środków transportu w Australii. W kontekście road tripu, samolotem ciężko zwiedzać okolicę 😉
Przyglądnijmy się natomiast nieco bliżej pozostałym sposobom poruszania się po kraju.
Wynajem
Zacznijmy od wynajmu. To rozwiązanie najprostsze, najbardziej oczywiste i też bardzo wygodne. Nie czarujmy się – zwykle również najdroższe. Właśnie na wypożyczenie samochodu padło w naszym przypadku.
Zalety wynajmu samochodu
Przy dobrej wypożyczalni, wynajem to przyjemność. “Dzień dobry” (lub w przypadku Aussie “Hi Mate!” 😀), weryfikacja stanu pojazdu, podpis na dokumentach i w drogę! Jeśli nie lubicie grać w rosyjską ruletkę i kupujecie ubezpieczenie, nie martwicie się również potencjalnymi przygodami na trasie. Wszelkie problemy powinna rozwiązać wypożyczalnia, a Wy tylko cieszycie się podróżą. W teorii brzmi pięknie, w “realu” nie musi 😉 U nas jednak ten książkowy scenariusz się ziścił podczas wynajmu campervana w Spaceships Rentals. Sami możecie zwiększyć swoje szanse na pozytywne odczucie – kierujcie się opiniami oraz ocenami na Google. Ważne! Niech będą to oceny konkretnego punktu odbioru/zwrotu pojazdu, nie samej wypożyczalni jako marki!
Wady wynajmu samochodu
Podstawową wadą wynajmu samochodu w Australii są koszty. Cały kraj nie należy do tanich, więc i ceny w wypożyczalniach aut są do tego adekwatne. Trochę więcej o kosztach wynajmu pisaliśmy, gdy przedstawialiśmy Wam naszą historię wynajmu samochodu w Spaceships Rentals.
Wynajmując samochód pożyczacie go od właściciela, którym jest wypożyczalnia. Godzicie się tym samym na reguły i ograniczenia, jakie możecie otrzymać w pakiecie. Różnią się one w zależności od firmy i warto mieć ich świadomość przed podjęciem decyzji – mogą sporo namieszać w planach. Jakie to ograniczenia? Możecie trafić np. na limit kilometrów, przy którym warto wziąć pod uwagę skalę Aussie i swoją trasę. Podczas naszego dwumiesięcznego road tripu po kontynencie kangurów i koali przejechaliśmy prawie 15 tys. km. Australia to ogromny kraj 😉 Inne ograniczenia z jakimi możecie się spotkać to np. zakaz jazdy drogami nieutwardzonymi, przejeżdżania przez jakąkolwiek wodę (inną niż kałuże 😉) czy poruszania się po zmroku w niektórych stanach.
Kiedy zdecydować się na wynajem samochodu
Auto z wypożyczalni to najkorzystniejszy wybór przy relatywnie krótkim pobycie. Zwłaszcza gdy macie konkretny plan podparty bogatą checklistą miejsc do odwiedzenia. Przy krótszym wynajmie koszty nie są tak mocno odczuwalne, a zyskuje się spokój i nie trzeba tracić czasu na dodatkowe formalności.
Zakup samochodu
Kupienie własnych czterech kółek to, w teorii, najtańsza opcja, choć wymaga wyłożenia na start większej sumy pieniędzy. Przy odrobinie szczęścia, możecie jeszcze na takim rozwiązaniu zarobić.
Wady i zalety opiszę Wam z naszego punktu widzenia, jako osób które ostatecznie zdecydowały się na wynajem. O samym zakupie nie będę się więcej rozpisywał, bo to zrobili już nasi przyjaciele, Ola i Mateusz, ze ŚWIAT Na Własną Rękę w artykule o tym, jak kupić samochód w Australii.
Zalety zakupu samochodu
Posiadanie własnego samochodu to przede wszystkim niezależność. Możecie go zmodyfikować jak tylko chcecie, pokonywać tyle kilometrów ile tylko chcecie, pojechać gdzie tylko chcecie. No, o ile macie napęd 4×4 😉 Rzecz w tym, że nikt nie narzuca Wam dodatkowych ograniczeń, ani nie musicie się do niczego dostosowywać. Co więcej, to dość kosztowny zakup samochodu może okazać się najbardziej opłacalną finansowo opcją. Finalnie, na transakcji zakupu i sprzedaży możecie nawet zarobić.
Wady zakupu samochodu
Największą wadą zakupu samochodu jest fakt, że… pojazd trzeba kupić. Włączam w to poszukiwania tego jedynego, zadbanie o sprawdzenie stanu technicznego czy ewentualne formalności lub początkowe naprawy. Dla nas, jako osób które na motoryzacji znają się równie dobrze, co na rozrodzie koników morskich, to spora bariera. Z minusów zakupu auta trzeba też dodać konieczność wyłożenia gotówki na start, choć pamiętajmy, że wynajmując samochód na dłuższy czas kwota do opłacenia przed odbiorem auta również mała nie będzie.
Kiedy zdecydować się na zakup samochodu
Zakup jest najlepszy, gdy szukacie wolności totalnej. Nie ogranicza Was czas, odległość ani inne restrykcje dotyczące tego, gdzie wolno wjechać wypożyczonym samochodem, a gdzie nie. Samochód możecie modyfikować i personalizować według własnych potrzeb. Zakup opłaca się zwłaszcza przy długim pobycie, gdy opcja wynajmu mocno uderzyłaby po kieszeni.
Relokacja
Wspominałem (ze 300 razy), że Australia to duży kraj. Wielu podróżników decyduje się na road trip australijskimi drogami i bezdrożami tylko w jednym kierunku. Jedną z popularnych tras jest wynajem samochodu w Cairns, przejazd wschodnim wybrzeżem i zwrot auta w Sydney lub Melbourne. To powoduje pewne trudności logistyczne w dostępności samochodów, zwłaszcza gdy w danym sezonie gros osób przemieszcza się w tym samym kierunku. Nagle samochody są tam, gdzie nikt podróży zaczyna, a w popularnym miejscu startu nie ma czego wypożyczyć. Rozwiązaniem tego problemu jest relokacja pojazdów. Działa to dość prosto – wypożyczalnia ogłasza, na jakiej trasie i w jakim terminie potrzebuje przemieścić samochód, wtedy zgłaszają się chętni, który mogą za niewielkie pieniądze dostać samochód na kilka dni.
Zalety relokacji pojazdów
Wielką zaletą tego sposobu podróży są niskie koszty. Za, niemalże, bezcen dostajecie pełnowartościowy samochód z wyposażeniem. Korzystacie z niego tak, jak z auta wypożyczonego. Koszty potrafią być różne, jednak można trafić na oferty rzędu 1 AUD za dzień użytkowania pojazdu. Niektóre wypożyczalnie gwarantują też zwrot za paliwo. Choć w pakiecie dostajecie dość wąskie ograniczenia czasowe, zdarza się, że za dodatkowo opłatą możecie przedłużyć użytkowanie samochodu o kilka dni.
Wady relokacji pojazdów
Tym, co w relokacji pojazdów przeszkadza najbardziej jest czas, a w zasadzie jego brak. Często terminy narzucone przez wypożyczalnie są napięte, więc trasę między punktami A i B trzeba pokonać dość optymalną drogą, żeby wyrobić się w czasie i przy okazji coś pozwiedzać. Dodatkowo, zwłaszcza w sezonie gdy chętnych na relokację sporo, nie ma za wiele możliwości do wybrzydzania – trzeba brać to, co jeszcze nie zostało zarezerwowane.
Kiedy zdecydować się na relokację pojazdów
Relokacja samochodu jest dobra, gdy nie macie sprecyzowanych planów na Aussie. Jeśli nie zależy Wam na pokonaniu konkretnej trasy, chcecie zaoszczędzić pieniądze i nie przeszkadza Wam duże tempo podróży, relokacja może się Wam spodobać.
Autostop
Zacznijmy od tego, że łapanie “stopa” w Australii zasadniczo nie jest legalne. Lista krajów z podobnym prawem jest długa, a kultura brania autostopowiczów mocno rozwinięta, więc nie trzeba od razu się zrażać. Warto jednak zrobić dobry research, zaczynając choćby na bezcennym Hitchwiki i uświadomić sobie specyfikę Australii. Choć ostatecznie nie korzystaliśmy z podwózek, to zebraliśmy kilka specyficznych dla Australii plusów i minusów tego sposobu transportu. Częściowo z obserwacji, częściowo z przygotowań – pierwotnie mieliśmy pokonać Australię “stopem” właśnie 😉
Zalety łapania stopa
Autostop do najtańszy sposób poruszania się po Aussie, bez żadnych dodatkowych zobowiązań czy potrzebnego kapitału na start. Tradycyjnie, daje też możliwość poznania ciekawych ludzi. Nie żeby poznawanie Australijczyków było trudne – to bardzo otwarci i bezpośredni ludzie 😉
Wady łapania stopa
Zasadniczo, łapanie stopa w Australii nie jest legalne. Nie wchodzę tu bardziej w szczegóły prawne, bo to może zmieniać się zarówno w czasie, jak i w zależności od konkretnego stanu. Po aktualne informacje najlepiej zerkać na Hitchwiki. Pomijając legalność, poruszanie się po Australii bywa trudne ze względu na odległości między miastami. W połączeniu z żarem lejącym się z nieba, łapanie stopa może być wymagające, zwłaszcza w takich rejonach jak Outback, gdzie infrastruktura nie jest równie dobrze rozwinięta, co na wybrzeżu. Pustynne obszary ciągną za sobą mocno zmniejszony ruch samochodów, przez co oczekiwanie na kolejny nadjeżdżający pojazd może trwać nawet kilka godzin.
Gdy już uda się złapać stopa, trzeba zmierzyć się z ostatnim problemem, czyli tym, że część darmowych campingów oddalona jest od głównych dróg. Pozostaje wtedy długi spacer, łapanie kolejnego “stopa” lub nocleg kompletnie na dziko.
Co wybrać?
Nie jest łatwo jednoznanie wskazać najlepszą opcję. Wiele zależy od Waszych potrzeb, stanów jakie planujecie zwiedzać oraz możliwości finansowych. Wynajem małego campervana był bardzo wygodny ale też kosztowny. Gdybyśmy mieli dorzucić jeszcze jeden miesiąc, koszty niebezpiecznie zbliżyłyby się do 10 000 PLN, a to już sporo. Nawet na Australię. To kwota, za którą spokojnie można kupić samochód, a na koniec podróży odsprzedać. Przyda się trochę szczęścia zarówno przy zakupie, jak i sprzedaży, ale finansowo można wyjść na tym lepiej, niż na każdej innej opcji. Dla niechętnych do zakupu – zawsze można próbować znaleźć złoty środek i… mieszać! Gdyby tak część trasy pokonać wynajętym samochodem, inny kawałek przebyć na zasadzie relokacji samochodu jednej z wypożyczalni lub po prostu złapać stopa? Brzmi jak plan?