fbpx

Darmowe i płatne campingi w Australii

Hutchison Memorial camping

Darmowe i płatne campingi w Australii

1920 1080 Ania Boczar

Jedną z wielkich miłości Australijczyków, choć brzmi to dość niefortunnie w kontekście tegorocznych pożarów, jest zapach ognisk i grilli. Przy takich upodobaniach trudno się dziwić, że cechuje ich bardzo rozwinięta kultura campingowania. Co więcej, campingi w Australii są świetnie zorganizowane i co najważniejsze, jest ich bardzo dużo. Wyobrażając to sobie też poczuliśmy chemię do australijskich campingów i zdecydowaliśmy, że wynajmiemy auto, w którym będziemy mogli spać i stanie się ono naszym domem na 2 miesiące pobytu w Australii.

Campervan przejechał z nami trasę o długości 15 tys. km od Cairns, przez Sydney, Melbourne, Adelaide, Outback i z powrotem do Cairns. Łącznie przez cały ten czas spaliśmy w 46 różnych miejscach, z czego w 85% na campingach. Pozostałe noclegi były u znajomych lub rezerwowane przez Airbnb, czy Booking. Dziś skupimy się na tej większości i podzielimy się z Wami opisem wszystkich odwiedzonych przez nas, zazwyczaj darmowych, campingów. Przy każdym z nich znajdziecie informacje o kosztach jakie ewentualnie ponieśliśmy, oraz ograniczeniach czasowych pobytu, z którymi trzeba się liczyć.

Balgal Beach Camp Ground

Wiadomo jak to jest na początku. Człowiek ma wyższe wymagania, które dopiero później weryfikuje życie 😅 Zaczynając szukaliśmy campingu, który ma dostęp do toalety, prysznica (choćby na świeżym powietrzu ale jednak jest), ławeczek przy których można gotować oraz dostępu do bieżącej wody, aby umyć naczynia. Wydawało nam się, że są to na tyle niewielkie wymagania, że będziemy chcieli utrzymać to do końca podróży. Cóż… 😂 Z perspektywy czasu, wiele byśmy stracili trzymając się tej zasady 😉

Niemniej jednak Balgal Beach Camp Ground miał to wszystko. Dodatkowo był całkiem blisko morza, jednak z uwagi na ostrzeżenia przed krokodylami, nie wolno było się w tym miejscu kąpać.

Jest on dość popularny (zwłaszcza w okresie zimowym, gdzie pół Australii ucieka w tropiki północy) więc warto być tam w miarę wcześnie, aby zająć sobie na nim dobre miejsce.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 48h

Cape Hillsborough Nature Tourist Park

To był nasz pierwszy płatny camping. Za miejsce postojowe i pozwolenie na nocleg dla dwóch osób zapłaciliśmy około 31 AUD. Dawał on nam luksusy charakterystyczne dla płatnych campingów takie jak ciepły prysznic, czy dostęp do kuchni. Jednak nie one nas na niego ściągnęły. Wiedzieliśmy, że jest to camping położony tuż przy plaży, słynącej z pięknych wschodów słońca, które można oglądać w towarzystwie wallabies i kangura.

Koszt: 31 AUD

kangur na plaży w Cape Hillsborough National Park
Cape Hillsborough plaża i wallaby
Cape Hillsborough wschód słońca
wallaby na campingu w Cape Hillsborough
Cape Hillsborough Nature Tourist Park

Yaamba Rest Area

Zdecydowanie fajniejsze są campingi położone trochę dalej od drogi. Yaamba to co prawda typowa rest area tuż przy drodze, ale jednak bardzo polubiliśmy ten camping. Nocowaliśmy tu dwa razy – na początku trasy (jadąc w kierunku Melbourne) oraz pod koniec trasy (2 tygodnie przed oddaniem auta w Cairns). Pewnie nie bez znaczenia było dla nas sąsiedztwo – mieszkająca za ogrodzeniem piękna świnka oraz latające po okolicy miliony papug, aktywujące się zwłaszcza podczas zachodu słońca ❤️ Sam camping też był bardzo w porządku. Przyjeżdżając wcześniej, można liczyć na miejsca nieco dalej od drogi, przy których jest trochę ciszej.

Czekają tu na Was udogodnienia takie jak: toaleta, ławeczki przy których można gotować, grille oraz bieżąca woda do mycia naczyń.

Dodatkowym walorem tego miejsca jest otwierające się w weekendy okienko z darmową kawą i herbatą dla kierowców.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Tiaro Memorial Park

Darmowy camping z darmowym, ciepłym prysznicem nie jest zbyt często pojawiającym się dobrodziejstwem podczas road tripu. Niemniej jednak, jeśli tak jak my będziecie pokonywać trasę australijską zimą, o ciepłym prysznicu będziecie myśleć z wytęsknieniem, a w Tiaro Wasze pragnienie ma szansę być zaspokojone. Niedaleko campingu znajduje się bowiem centrum informacji turystycznej przy którym są łazienki, a w nich prysznic z ciepłą wodą ❤️ Co prawda ta woda jest limitowana i po 2 minutach na kilka minut pauzuje, ale to naprawdę niewielki problem 😉

W Tiaro oprócz prysznica możecie zadbać też o uzupełnienie zapasów wody pitnej, a na stolikach w parku upichcić sobie obiad lub popracować 😉

My zatrzymaliśmy się tu na noc w dzień przed dotarciem do Brisbane. Gdy jechaliśmy w drugą stronę była zbyt wczesna pora na myślenie o noclegu, ale oczywiście wpadliśmy w odwiedziny do ciepłego prysznica 😃

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 48h

WW2 Memorial

Jest to miejsce pamięci ofiar II Wojny Światowej. Skupiając się jednak na jego charakterystyce campingowej – to całkiem duża przestrzeń z dostępem do toalet i zadaszonych ławek. Ponadto znaleźć można zasięg sieci Telstra, a internet śmigał na tyle dobrze, że byliśmy w stanie kupić bilety lotnicze na Lombok 😃

Koszt: darmowy

Ayrshire Hills RA

Darmowy camping z serii tych niespecjalnych, bo położonych przy drodze. Nocą zatrzymują się tam tzw. road trains, czyli bardzo długie ciężarówki. Podczas noclegu tam mieliśmy dodatkowo dużo pecha, bo obok nas zaparkowała ciężarówka przewożąca bydło (częsty widok na Outbacku) i wątpliwie przyjemny zapach wdzierał nam się do auta 🤷‍♀️

Jednak nie ma co narzekać, bo udogodnienia też się tu znalazły, a wśród nich toaleta, ławki i zasięg sieci Telstra, dzięki czemu dało się pracować 😃

Koszt: darmowy

Stubby Bend

Bardzo podobała nam się okolica campingu. Była rzeczka, pola i wydeptane ścieżki. Chętnie byśmy się wybrali tam na dłuższy spacer, ale zimno wygrało i nie ruszyliśmy się zbyt daleko. Poza udogodnieniami natury nie bardzo można było liczyć na coś więcej, ale całkiem niedaleko (przy głównej drodze, z której odbijało się na camping) znajdowała się stacja benzynowa, na której można było skorzystać z toalety.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 72h

Judds Lagoon

Darmowy camping niedaleko jeziora. Nie widzieliśmy tam toalet, ale według aplikacji WikiCamps Australia teraz można ich już doświadczyć. Okolica jest całkiem przyjemna jak przystało na camping ulokowany na łonie natury, spory kawałek od głównej drogi.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 72h

Hugh Muntz Park

Nasz pierwszy camping po powrocie z Outbacku na wschodnie wybrzeże. Dobra baza wypadowa przed Brisbaine (jadąc do miasta od tej strony).

Jest to parking z betonową nawierzchnią. Dość szybko się zapełnia więc warto być tam wcześnie. Było tam całkiem sporo wygód, bo mieliśmy toaletę, wodę pitną, ławki i grille. Także, po Outbacku, był to dla nas powrót do kompletnie innego świata.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 72h

Jowarra Park Area

Darmowy camping między Brisbane a Sunshine Coast. Składa się z dwóch części. Pierwsza miała bardziej prostokątne wymiary, druga to po prostu przestrzenie pomiędzy drzewkami i krzakami. Mając większe auto raczej polecam tę pierwszą.

Mieliśmy na tym campingu dostęp do toalety, a w drodze do niej spotkaliśmy oposa ❤️

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Puma Kybong Rest Area

Całkiem przyjemny camping, niedaleko głównej drogi, ale na tyle schowany, że było na nim cicho i spokojnie. No może prawie cicho, bo mieliśmy kaczych żebraków koło auta, którzy rano cisi nie byli 😅

Przy miejscach postojowych były zadaszone ławki, a przy stacji (niedaleko której znajdował się camping) można było skorzystać z toalety oraz płatnego prysznica.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Ross Creek Store

To miejsce ma już nowego kierownika i aktualnie nie wolno tam nocować. Szkoda, bo był to camping położony najbliżej Tin Can Bay, do której rano przypływają delfiny rzeczne.

Koszt: donation
zamknięty

Wallum Reserve Rest Area

Całkiem przyjemny i duży camping przed Bundaberg. Większość miejsc do zatrzymania się zlokalizowana jest na trawie. Gdy tam nocowaliśmy camping był dość pusty więc bez trudu udało nam się znaleźć zaciszne miejsce w krzakach. Można było na jego terenie skorzystać z toalety, ławek oraz z bieżącej wody (na przykład do umycia naczyń).

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Avondale Homestead Tavern

Chcieliśmy przyjechać dość wcześnie do Seventeen Seventy więc ten camping wydał nam się najlepszy. Gdy my na nim nocowaliśmy był darmowy, ale widziałam, że od lipca zmieniły się warunki i parking jest płatny 5 AUD za osobę lub parę. My nie korzystaliśmy tam z żadnych udogodnień, ale podobno są tylko trzeba za nie płacić depozyt 15 AUD, który jest zwracany po oddaniu klucza. Sam camping to takie całkiem spore pole, na którym my czuliśmy się dość mało komfortowo. Jednak to tylko takie subiektywne odczucie 😉

Koszt: 5 AUD

Large Gravel Area Left Northbound 36 Km South Pros

Chcieliśmy dojechać w okolice Airlie Beach skąd mieliśmy wypłynąć na snorkeling. Było już dość późno i nie wiedzieliśmy, czy będą jakieś miejsca, gdy dotrzemy na kolejny camping, zatem zatrzymaliśmy się tu. Było ok, ale były też niedogodności typowe dla zatoczki przy drodze 😉 Dlatego na kolejne noce zatrzymaliśmy się na super parkingu przy BP (kawałek dalej).

Koszt: darmowy

Bloomsbury BP Servo

Spędziliśmy tu aż 3 noce, bo musieliśmy kilka dni poczekać na nasz snorkeling, a bardzo dobrze nam się tu spało. Camping jest duży, ale gdy zebrało się więcej aut, a ich kierowcy nie użyli wyobraźni parkując, przyjeżdżając późno było trudno o dobre miejsce. Mieliśmy też noc, podczas której camping był prawie pusty więc poziom zatłoczenia był bardzo losowy.

Na przylegającej do campingu stacji BP można było korzystać z darmowej toalety oraz wziąć płatny prysznic.

Koszt: darmowy

Home Hill Comfort Stop

Gdy my tam byliśmy był darmowy, teraz wymagana jest „donation”. Oznacza to, że nie jest to płatny camping, ale w dobrym tonie jest wrzucić kilka dolarów do puszki. Przede wszystkim w donation chodzi o pomoc w utrzymaniu campingu – pokrycie rachunków, czy kosztów papieru toaletowego. Zawzyczaj takie campingi nie mają cennika, tylko obowiązuje na nich zasada „co łaska” z prawdziwego zdarzenia 😉

Miejsca postojowe na nim były rozłożone wzdłuż drogi i wolnej przestrzeni dość szybko zaczynało brakować. Myślę, że to głównie za sprawą udogodnień jakie oferowało to miejsce, a wsród nich znajdowały się toalety, darmowy (choć limitowany) ciepły prysznic oraz kuchnia.

Nam to miejsce jakoś nie bardzo przypadło do gustu, ale to chyba przez parkowanie przy drodze i dość duży poziom zatłoczenia.

Koszt: donation
Ograniczenia: max 48h

Vincent „Bushy” Parker Park

Znajduje się całkiem niedaleko naszego pierwszego campingu, czyli Balgal Beach Camp Ground. Myśleliśmy, że skoro jest ciut dalej od wody, będzie mniej zatłoczony, ale nie był 😅 Mimo to bardzo przyjemnie się tu spało 😉

Jest to camping ulokowany na trawniku. Zajmuje całkiem sporą przestrzeń więc nawet osoby przyjeżdżające później były w stanie się gdzieś wcisnąć, ale dobre miejsca zajmowały się dość szybko. Mieliśmy tam dostęp do toalet, ławek, grilli i wody pitnej.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 48h

Wallaman Falls, Giringun National Park

Wallaman Fall z góry

Jest to camping w Parku Narodowym, w którym żeby móc nocować, trzeba było wykupić pozwolenie (13,30 AUD za 2 osoby). Na miejscu był dostęp do toalety i zimnego prysznica oraz, co dla nas najważniejsze, mieliśmy bardzo dobrą bazę wypadową, aby zaraz z rana wybrać się na szlak i zejść pod Wallaman Falls.

Koszt: 13,30 AUD

Wallaman fall z dołu

Feluga Hotel

Do 24 godzin można było zatrzymać się za darmo na przyhotelowym trawniku 😉 Dodatkowo mieliśmy dostęp do toalety i darmowego zimnego prysznica. Chcąc wziąć ciepły prysznic trzeba było zapłacić.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Fred Drew Rest Area

Rest area niedaleko głównej drogi, na której można przebywać do 24h. Warto przyjechać na miejsce wcześniej, bo jest szansa na załapanie się na miejscówkę na asfalcie. W przeciwnym razie trzeba będzie wjeżdżać na trawnik, co może nie być przyjemne zwłaszcza w deszczowy dzień 😉 Na miejscu mieliśmy dostęp do toalet, stolików oraz grilla.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Kairi Rest Area

Za darmo można było zatrzymać się tu na 24h. Korzystając z baru naprzeciwko zyskiwało się bezpłatny dostęp do toalety, można było skorzystać także z płatnego prysznica. Sam camping bardzo przyjemny, choć mocno zatłoczony 😉 Ulokowany jest na dość dużej przestrzeni wśród drzew.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Rifle Creek Rest Area

To chyba najlepszy camping jaki mieliśmy. Nie był w pełni darmowy lecz wskazana była „donation”. Ponadto można było skorzystać (bez dodatkowych opłat) z toalet i zimnego prysznica.

Sama przestrzeń campingowa była spora, co dawało dużą szansę na znalezienie zacisznej miejscówki w krzakach 😃 Dodatkowy plus za to, że był fajną bazą wypadową na spływ po rzece Daintree.

Jedyny minus to fakt, że można było tu nocować maksymalnie 48h, a my chętnie zostalibyśmy tam jeszcze noc dłużej 😉

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 48h

Babinda Rotary Park Rest Area

Zatrzymaliśmy się tu na obiadowy postój podczas naszego pierwszego dnia drogi. Bardzo nam się spodobało więc stwierdziliśmy, że będzie to dobre miejsce na pożegnalną noc w naszej kochanej Toyotce 💔

Na środku campingu ulokowane są łazienki, wokół nich znajduje się rondo (betonowe) i wzdłuż wspomnianego ronda na trawniku mogą ustawiać się samochody. Nie jest to więc zbyt duży camping i dość szybko zaczyna brakować na nim miejsca.

Jest to camping za „donation”. Ma prysznic, toalety i wodę pitną. Podobno czasem można spotkać na nim kazuary.

Koszt: donation
Ograniczenia: max 72h

Nowa Południowa Walia

Discovery Parks – Byron Bay

Od naszej wypożyczalni mieliśmy zniżkę na płatne campingi firmy Discovery, ale mimo to za noc trzech osób (na moment dołączył do nas Bargi) zapłaciliśmy 44,10 AUD. W zamian dostaliśmy najwyższy campingowy standard, jaki mieliśmy podczas tej podróży. Wybraliśmy to miejsce dlatego, że było dobrą bazą wypadową na powitanie dnia w najbardziej wysuniętym na wschód punkcie Australii. Okolica Byron Bay jest równie droga co popularna, więc darmowych campingów raczej tu nie doświadczycie 🤷‍♀️

Bayron Bay wschód słońca

Na samym campingu skorzystaliśmy z bezpłatnych łazienek, mieliśmy dostęp do kuchni, a za standardową opłatą mogliśmy zrobić pranie w tamtejszej pralni (wyjątkowe było to, że mogliśmy płacić kartą 😊). Za darmo dostaliśmy natomiast dostęp do kortów tenisowych. Normalnie jest on płatny, ale z racji tego, że było już po zmroku, to pani wypożyczyła nam rakiety i dała klucz do kortów za darmo 😃 Nie graliśmy po ciemku, bo korty są jako tako oświetlone, ale na pewno w dziennym świetle widać tam więcej 😉

Koszt: 44,10 AUD (3 osoby)

Burdett Park

To pierwszy camping z kategorii „donation”, na którym spaliśmy. Burdette Park to camping przy lokalnym klubie sportowym więc donation zapewne idzie nie tylko na utrzymanie toalet, ale też na boiska, przy którym znajduje się parking dla “łóżek na kółkach” 😉

Oprócz dostępu do toalet, mieliśmy tu możliwość skorzystania ze prawdziwego zlewu. Takie małe campingowe radości 🥰

Koszt: donation
Ograniczenia: max 24h

Parking przy Kew Visitor Information Centre

Tu niewiele mamy do powiedzenia, poza tym, że miał toaletę. Przyjechaliśmy na niego bardzo późno i wyjechaliśmy z niego wcześnie. Zatrzymaliśmy się tam na betonowym parkingu. Mimo później pory i naszego przyjazdu bez trudu znaleźliśmy miejsce postojowe, jednak trudno powiedzieć na ile mieliśmy szczęście, a na ile jest to mało popularne miejsce.

Koszt: donation

Bellhaven Caravan Park

Trasa tak nam się ułożyła, że zależało nam na noclegu w tej okolicy (przedostatni przystanek przez Sydney). Niestety słabo było z czymś bezpłatnym więc zdecydowaliśmy się zapłacić. Dość tani i fajny camping, który znaleźliśmy w okolicy, był cały zajęty więc wylądowaliśmy w Bellhaven Caravan Park i zapłaciliśmy 30 AUD za noc. To płatny camping, który chyba wspominamy najgorzej.

Osób zatrzymujących się tam podczas road tripu było stosunkowo niewiele. Więcej natomiast było ludzi, którzy mieszkają w tamtejszych domkach (barakach) na stałe. Automatycznie sprawiało to, że klimat zupełnie różnił się od tego czego doświadczaliśmy wcześniej.

Camping dawał nam dostęp do toalety i (ciepłych) pryszniców, ale niestety łazienki nie były zbyt zadbane. Na terenie campingu nie było kuchni, do czego przyzwyczaiły nas wcześniejsze płatne miejscówki.

Zważywszy na to, że noc tutaj kosztowała nas podobną kwotę co w Parku Narodowym Cape Hillsborough, czuliśmy się trochę zwiedzeni.

Koszt: 30 AUD

Cowan Rest Area – Truck Stop

Ostatni bezpłatny nocleg jaki udało nam się znaleźć przed Sydney to dość duży parking dla ciężarówek – Cowan Rest Area. Choć była to zatoczka między dwoma dość ruchliwymi drogami i poza dostępem do toalety nie bardzo mieliśmy jakiekolwiek udogodnienia na nim, to spało się całkiem spoko 😉

Koszt: darmowy

Bowning Recreation Ground

To jeden z tych kilku campingów, o których nie możemy powiedzieć wiele więcej poza tym, że było nam strasznie zimno 🙈 Jak długo się dało ogrzewaliśmy się w McDonalds, na miejsce przyjechaliśmy dość późno i wyjechaliśmy wcześnie. Odnotować warto, że była tam toaleta.

Miejsca postojowe są tam jedynie na trawie. Niestety w deszczowe dni robi się tam dość grząsko, stąd ostrzeżenia dla samochodów bez 4×4 chcących nocować tam podczas deszczu.

Koszt: darmowy

Wiktoria

Cathcart Rest Area

Szukając noclegu w na trasie ze stolicy do Melbourne zależało nam na dobrym zasięgu sieci. Wiecie, Finał Ligi Mistrzów nad (australijskim) ranem wymuszał pewne udogodnienia 😅 Na temat internetu powiedzieć można, że dał radę 😉

Jeśli chodzi o bardziej codzienne potrzeby, to na terenie campingu znajdowały toalety oraz ławki, przy których można było przygotować i zjeść posiłek. Nasz nocleg wypadł w porze roku mało popularnej na camping w tej lokalizacji. Dało się to zauważyć, bo nikt poza nami tu nie spał 😂 Warto zwrócić uwagę też na okolicę, która była bardzo przyjemna.

Koszt: darmowy

Australia Południowa

North West Bound Truck (rest area)

North West Bound Truck, jak można się domyślić, to parking dla ciężarówek, a jak to zwykle bywa w takim przypadku, znajduje się przy ruchliwej drodze. Było tam więc dość głośno i co jakiś czas okolicę rozświetlały reflektory przejeżdżających, dużych samochodów. Pomijając jednak te niedogodności, miejscówka była bardzo fajna. Przywitała nas przepięknym zachodem słońca ❤️

Dodatkowo, na miejscu mogliśmy liczyć na stoliki przy których można byłoby gotować i usiąść, gdyby było ciepło 😂 Kawałek dalej znajdowały się toalety.

Koszt: darmowy

Spud’s Roadhouse

Na Outback wjeżdżaliśmy od strony Adalaide i to był nasz pierwszy camping na tej trasie. Miejsc postojowych było na nim sporo, ale i chętnych nie brakowało, więc tradycyjnie – czym wcześniej się przyjedzie, tym łatwiej o dobrą miejscówkę 😉 Można liczyć tu na toalety i zadaszone ławeczki, przy których wygodnie przygotowywać posiłki.

Dodatkowo przy campingu znajduje się stacja benzynowa, na której wiele osób tankuje przed ruszeniem w Outback (choć my polecamy wcześniejsze – dużo taniej). Można tam również wziąć prysznic (za kilka AUD) i ponoć da się nawet skorzystać z pralni.

Spud's Roadhouse zachód słońca

Z takich bezpłatnych bajerów, polecamy tamtejsze wschody i zachody słońca, a w nocy obserwowanie gwiazd 🤩 Pamiętajcie, że jesteście na pustyni pośrodku niczego – trudno o lepsze miejsce do podziwiania gwiazd ♥️ Jeśli dopisze Wam szczęście, to jest szansa na zobaczenie w okolicach campingu kangurów lub emu 😊

Koszt: donation

Spud's Roadhouse emu
Struś na Outbacku, Australia

Hutchison Memorial

Pamiętacie początkowe rozkminy, gdy wydawało nam się, że camping musi mieć łazienkę? Otóż nie musi, a mimo to może znaleźć się wśród naszych ulubionych w Australii.

W zasadzie jedynym udogodnieniem tutaj było miejsce, w którym można zatrzymać samochód 😅 Jednak widoki o zachodzie i wschodzie oraz gwiazdy w nocy, a także ogólny krajobraz pustynny, robiły tu taką robotę, że wszystko wydawało się nieważne.

Hutchison Memorial wschód słońca

Spędziliśmy tu 2 noce, bo miejsce to było świetną bazą wypadową do miasteczka Coober Pedy.

Koszt: darmowy

Terytorium Północne

Curtin Springs Station

Nocowaliśmy tu w drodze pod Uluru, a później wracając spod niego. Bardzo fajny camping, zwłaszcza jak na standardy Outbacku. Był na nim dostęp do toalet, można było uzupełnić zapasy wody pitnej (niesmaczna, jak to na Outbacku, ale darmowa 😅), w okolicach recepcji działało też darmowe WiFi. Był tam również nadajnik sieci komórkowej, ale niestety współpracował z zasięgiem Telstry. Płatnie można było skorzystać z prysznica.

Koszt: darmowy

Curtin Springs Station

Area De Descanso/Roadside Rest Area

Najbliższy (dla samochodów bez 4×4) camping przy Uluru. To taka zatoczka przy drodze, którą niewiele aut jeździ w nocy 😉

Nie było tam żadnych udogodnień, ale w zasadzie to nie spędza się na nim zbyt wiele czasu – przyjechaliśmy tu po zachodzie słońca przy Uluru, a wyjechaliśmy wcześnie, aby zdążyć na wschód przy Uluru 😉

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Owen Springs Turnoff Gravel

Owen Springs Turnoff Gravel to dobra baza wypadowa do Alice Springs. Można zatrzymać się tu za darmo i, jak na skalę Australii, znajduje się blisko miasta, więc spędziliśmy tu 2 noce. Charakteryzuje go całkiem spora przestrzeń i nieutwardzona nawierzchnia. Można znaleźć trochę zakamarków, w których (zwłaszcza mając napęd 4×4) można odizolować się od innych samochodów. My nie mieliśmy takiej potrzeby, bo podczas naszych pobytów camping był praktycznie pusty. Poza piękną przyrodą nie było tu żadnych udogodnień.

Koszt: darmowy

Neil Hargrave Lookout

Jednogłośnie stwierdzamy, że był to camping z najlepszym widokiem podczas całego road tripu, a co za tym idzie, jedna z naszych ulubionych miejscówek noclegowych.

auto-od-Spaceships-Rentals-na-campingu

Dodatkowo warto zaznaczyć, że nie był to camping bez dodatkowych udogodnień, bo miał bieżącą wodę. Co prawda nie była to woda pitna, ale śmiało można było w niej myć naczynia.

Koszt: darmowy
Ograniczenia: max 24h

Neil Hargrave Lookout widok z campingu

Bonney Well RA 27Ks N of Wauchope or 85Ks S of Ten

Był to całkiem duży camping, jednak z niewielką przestrzenią dla samochodów bez 4×4. Jeśli zatem będziecie się na niego wybierać na pokładzie zwykłego campervana, polecamy być tam odpowiednio wcześnie 😉

Dla szukających udogodnień, camping oferuje ławki przy których można przygotować i zjeść posiłek oraz bieżącą wodę (nie jest to woda pitna).

Koszt: darmowy

Jak przygotować się do podróży?

Przeczytaj podręcznik podróżnika, który krok po kroku przygotuje Cię do wyjazdu. Nieważne czy planujesz podróż z biletem w jedną stronę, kilkumiesięczną pracę zdalną pod palmami czy po prostu długi urlop - ten poradnik jest dla Ciebie.


Zobacz e-book
Z biletem w jedną stronę - telefon i Kindle

Jak przygotować się do podróży?

Przeczytaj podręcznik podróżnika, który krok po kroku przygotuje Cię do wyjazdu. Nieważne czy planujesz podróż z biletem w jedną stronę, kilkumiesięczną pracę zdalną pod palmami czy po prostu długi urlop - ten poradnik jest dla Ciebie.

Dzięki niemu oszczędzisz czas, nerwy i... pieniądze.

Zobacz e-book
Z biletem w jedną stronę - telefon i Kindle

Informacje o campingach

Pamiętajcie, że opisane tutaj informacje mają być dla Was przede wszystkim inspiracją. Niestety dane tu zawarte mogą się dynamicznie dezaktualizować, dlatego zachęcamy do sprawdzania ich w aktualizowanych na bieżąco źródłach takich jak np. aplikacja WikiCamps Australia, o której szerzej pisaliśmy w tekście o aplikacjach przydatnych na australijskim road tripie 😉

Ania Boczar

Uwielbia rozmowy w każdej formie w związku z tym to najczęściej ona odpowiada na Wasze maile, wiadomości oraz komentarze w mediach społecznościowych. Najlepiej czuje się poza domem więc lubuje się w częstych miejscach zamieszkania i odwiedzaniu nowych lokalizacji. Od czasu do czasu lubi wyskoczyć do teatru, najlepiej na dobry musical.

All stories by:Ania Boczar

Ania Boczar

Uwielbia rozmowy w każdej formie w związku z tym to najczęściej ona odpowiada na Wasze maile, wiadomości oraz komentarze w mediach społecznościowych. Najlepiej czuje się poza domem więc lubuje się w częstych miejscach zamieszkania i odwiedzaniu nowych lokalizacji. Od czasu do czasu lubi wyskoczyć do teatru, najlepiej na dobry musical.

All stories by:Ania Boczar