fbpx

Trekking do Barranco de las Vacas

Barranco_de_Barafonso

Trekking do Barranco de las Vacas

1920 1080 Ania Boczar

Gran Canaria to wyspa z pięknymi plażami do wygrzewania się na słońcu, ze świetnymi falami do surfowania i innymi nadmorskimi przyjemnościami. Warto jednak zwrócić uwagę, że sprowadzanie Gran Canarii do poziomu morza jest dość krzywdzące, bo wznosi się ona zacznie wyżej 😉

Więcej o jej zróżnicowaniu pisaliśmy w artykule z podstawowymi informacjami na temat Gran Canarii oraz w tekście, w którym podpowiadamy, w której części wyspy szukać noclegu. Teraz natomiast opowiem Wam o konkretnych wzniesieniach i przykładowym trekkingu, na który warto się wybrać będąc na wyspie, czyli o drodze do Barranco de las Vacas Gran Canaria.

Agüimes

Jak dotrzeć do Barranco de las Vacas?

W zasadzie, prawie pod samo miejsce możecie przyjechać samochodem. Auto można zostawić zaparkowane przy drodze, a samemu zejść w dół do kanionu. Jednak to nie jest rekomendowana przez nas forma dotarcia 😉

Ciężko powiedzieć, co było piękniejsze – czy sam kanion, czy widoki po drodze do niego, zatem polecamy Wam zobaczyć jedno i drugie 😀

Barranco_de_las_Vacas_Gran_Canaria

Jeśli w te rejony dotrzecie autem, zostawcie je w Agüimes. Jeżeli autobusem, to też proponuję zostawić go w tym miasteczku 😉 Najlepiej dojechać do dworca autobusowego w Agüimes.

Dojazd samochodem jest na pewno szybszym i wygodniejszym rozwiązaniem. Jeśli chcecie wybrać tę opcję, a nie macie jeszcze pojazdu, przeczytajcie gdzie i jak bezpiecznie wynająć samochód na Gran Canarii.

Newsletter o Gran Canarii

 Kocham Kanary, dopisz mnie!

Skąd wyruszyć?

Gdy dotrzecie do Agüimes, warto kierować się do szlaku. Niestety Google Maps tu nie pomaga, bo mimo iż chcieliśmy iść pieszo, to prowadził nas wzdłuż ruchliwych dróg.

Z nawigacji możecie skorzystać więc na początku wędrówki i ustawić ją na koordynaty 27°54’34.2″N 15°27’04.9”W. Punkt ten oddalony jest od dworca o około kilometr. Gdy tam dotrzecie, bez trudu odnajdziecie dziką drogę, która jednocześnie jest szlakiem trekkingowym.

trekking_ Agüimes

Droga do kanionu

Co prawda szlak, na który wejdziecie nie prowadzi do kanionu, ale wystarczy, że w jednym miejscu go nie posłuchacie. Wystarczy, że skręcicie wtedy w lewo zamiast w prawo (w zasadzie na początku, zanim jeszcze dojdziecie do asfaltowej drogi) i dotrzecie bez problemu 😉 Szlak dwukrotnie się kończy i trzeba przejść niewielki kawałek wzdłuż asfaltowej, ruchliwej szosy. Warto uwrażliwić się na dwie kwestie. Po pierwsze, być ostrożnym, bo w końcu spacerujecie poboczem ruchliwej drogi, a po drugie wypatrywać zaczynającego się na nowo szlaku 😉

Barranco_de_las_Vacas_spacer

Podczas drogi bawcie się dobrze, podziwiajcie piękne widoki, roślinki i szukajcie ładnych jaszczurek.

Gran_Canaria_trekking

Barranco de las Vacas

Kanion ten różne ma imiona. Oprócz najbardziej popularnej, czyli Barranco de las Vacas, natknęłam się jeszcze na nazwy Barranco de Barafonso i Toba de Colores. Jeśli zatem po drodze będziecie pytać kogoś z miejscowych o drogę, śmiało możecie próbować używać tych zamienników, jeśli nie zrozumie pierwszej nazwy jaką mu podacie 😉

Barranco_de_las_Vacas

Moja ulubiona nazwa, poza tym, że lubię kanion nazywać barankiem 😉, to Toba de Colores. W tłumaczeniu na polski oznacza to kolorowy tuf wulkaniczny. Nawiązuje ona bezpośrednio do genezy tego dzieła natury. Powstał on bowiem z porowatego popiołu wulkanicznego, a następie wygładzony został przez wodę, dzięki czemu jest unikalnym, gładkim łukiem kolorowego kamienia.

Nie jest duży, bo ciągnie się przez około 250 metrów, ale na pewno jest bardzo instagramową atrakcją i łatwo pokochać zdjęcia w nim zrobione 😉

Toba_de_Colores

Kiedy najlepiej odwiedzić Barranco de Barafonso?

Zdecydowanie najlepiej wybrać się tam na poranną wycieczkę lub późnym popołudniem, kiedy słońce nie jest zbyt wysoko. Oprócz bardziej sprzyjającego fotografii światła, możecie liczyć też na mniejsze tłumy 😉

Toba_de_Colores_trekking

My, teoretycznie, byliśmy tam w najgorszym terminie, bo nie dość, że koło południa, to jeszcze w niedzielę 🤦‍♀️ Niedziela to dzień, w którym popularne miejsca na Gran Canarii są mocno zatłoczone, a przynajmniej taką przestrogę dostaliśmy od Letici, u której mieszkaliśmy. Mimo to nie narzekaliśmy 😉 Co prawda Grzegorz musiał się trochę nagimnastykować przy zdjęciach w tych warunkach świetlnych, ale według mnie dał radę 😉

Barranco-de_las_Vacas_trekking

Jak się ubrać?

Pamiętajcie, że to bardziej górzyste rejony, zatem zwykle jest tam chłodniej niż w nadmorskich (nad oceanicznych? 🤔) miejscowościach. My w Las Palmas spakowaliśmy bluzy do plecaków i zastanawialiśmy się, po co je braliśmy. Jednak na początku trekkingu mocno wiało i bluzy były przydatne 😉 Dobrze sprawdzała się też bandama na moich nielubiących wiatru uszach.

Poza tym, na trekking warto zabrać ze sobą odpowiednie obuwie. Jeśli jednak nie wzieliście na wyspę butów trekkingowych, to spokojnie. Jest to dość łatwa trasa więc zwykłe buty sportowe Wam wystarczą. No chyba, że są to sportowe japonki 😜

Barranco_de_Barafonso_trekking

Co dalej?

Byliśmy niesamowicie głodni po naszym około 10 kilometrowym spacerze więc zdecydowaliśmy się na powrót do miasteczka Agüimes. Jest piękne i ma magiczne, wąskie uliczki, które uwielbiamy. Na nasz wyczekiwany obiad poszliśmy do La Bodeguita De La Villa i zdecydowanie polecamy Wam to miejsce. Co prawda nie znajdziecie w nim typowo kanaryjskich potraw, bo właściciele bazują na argentyńskich przepisach. Niemniej jednak jest przepysznie. Lokal prowadzony jest przez argentyńską rodzinę, która na Gran Canarii mieszka od 35 lat. Oprócz podawania pysznych potraw oraz troski o jakość i lokalność składających się na nie produktów, nie zapominają o najważniejszej przyprawie – uprzejmości ❤️ Dostaliśmy jej od nich co nie miara i uśmiech z przyrumienionych kanaryjskiem słońcem pyszczków, nie schodził nam jeszcze długo po opuszczeniu lokalu 😉

Wy, jeśli chcecie, możecie dalej kontynuować trekking na przykład w kierunku Wąwozu Guayadeque 😉 Jednak to już znacznie dłuższy spacer, bo sam wąwóz ciągnie się przed 15 kilometrów. Zatem jeśli macie dobrą kondycję i czas, warto wziąć Guayadeque pod uwagę 😉

Jeśli szukacie więcej podróżniczych przygód z różnych zakątków świata, wpadajcie do nas na Instagram. Tam na bieżąco relacjonujemy nasze podróżnicze życie cyfrowych nomadów.

Zaplanuj podróż po Gran Canarii

Poznaj Gran Canarię z Planownikiem! To zestaw gotowych planów podróży po wyspie. Planownik będzie Twoim przyjacielem w trasie - nie tylko pokaże jak krok po kroku, dzień po dniu zwiedzać wyspę aby odkrywać jej różnorodność, ale również o odwiedzanych miejscach opowie i pokusi zdjęciami.

Zobacz e-book
Planownik - gotowe plany zwiedzania Gran Canarii

Ania Boczar

Uwielbia rozmowy w każdej formie w związku z tym to najczęściej ona odpowiada na Wasze maile, wiadomości oraz komentarze w mediach społecznościowych. Najlepiej czuje się poza domem więc lubuje się w częstych miejscach zamieszkania i odwiedzaniu nowych lokalizacji. Od czasu do czasu lubi wyskoczyć do teatru, najlepiej na dobry musical.

All stories by:Ania Boczar
2 komentarze
  • Hiszpania jest niesamowita :0 Kolejne miejsce, które warto odwiedzić 🙂

    • My w lądowej Hiszpanii jeszcze nie byliśmy. Natomiast Wyspy Kanaryjskie skradły nasze serca ❤️ A Ty masz jakiś rejon w Hiszpanii, który szczególnie Ci się podoba? 🙂

Comments are closed.

Ania Boczar

Uwielbia rozmowy w każdej formie w związku z tym to najczęściej ona odpowiada na Wasze maile, wiadomości oraz komentarze w mediach społecznościowych. Najlepiej czuje się poza domem więc lubuje się w częstych miejscach zamieszkania i odwiedzaniu nowych lokalizacji. Od czasu do czasu lubi wyskoczyć do teatru, najlepiej na dobry musical.

All stories by:Ania Boczar