Jeżeli wynajem samochodu Was stresuje, bo w przeszłości mieliście przykre doświadczenia z wypożyczalniami, to przyjedźcie na Wyspy Kanaryjskie. Tu odczarujecie sobie proces wypożyczania samochodu. Dziś opowiem Wam trochę więcej, jak to się robi w kanaryjskim stylu. Pokażę Wam jak wygląda wynajem samochodu na Gran Canarii ale podobnych doświadczeń możecie się spodziewać, decydując się na wynajem samochodu na Teneryfie, Lanzarote, Fuerteventurze, La Palmie, La Gomerze czy El Hierro. Takie same pozytywne doświadczenia mieliśmy, gdy kilka lat temu wynajmowaliśmy samochód na Teneryfie.
Czy samochód na Gran Canarii jest niezbędny? Nie. Sieć autobusów Guaguas (Las Palmas) oraz Global (cała wyspa) jest rozbudowana i pozwala dotrzeć w wiele miejsc na wyspie. W takim razie czy warto wynająć samochód na Gran Canarii? Tak i to zdecydowanie! Poruszanie się transportem publicznym jest możliwe, ale daleko mu do wygody, jeżeli planuje się opuścić wybrzeże i wjechać w górzysty interior lub oddalić od głównej obwodnicy wyspy. Wiele perełek wyspy będzie nieosiągalnych transportem publicznym. Do innych będzie dało się dotrzeć, jednak nie będzie to proste, bo autobusy rzadko kursują w mniej popularne miejsca. Chcąc zrealizować naszą propozycję zwiedzania wyspy (jednodniowej objazdówki po Gran Canarii), można to zrobić tylko z samochodem. Za wynajmem samochodu na Gran Canarii przemawiają niskie koszty najmu, a stosunkowo wysokie biletów autobusowych oraz fakt, jak prostym i przyjemnym procesem jest tutaj wypożyczenie pojazdu. Jeśli obawiacie się, że poruszanie się wypożyczonym pojazdem po wyspie będzie dla Was zbyt wymagające, przeczytajcie artykuł o tym, jak się jeździ samochodem po Gran Canarii.
Newsletter o Gran Canarii
Dużym atutem Cicara jest podstawienie auta do hotelu. Podczas rezerwacji wpisujesz nazwę hotelu, datę, godzinę odbioru i pracownik czekał na nas z autem pod recepcją. Kluczyki po wszystkim zostawiasz w recepcji. Ogólnie to 3x korzystaliśmy z Cicara na różnych wyspach i tylko na lotnisku w Teneryfie był mały zgrzyt. Zamówiłem małego crossovera, nastalem się w kolejce, odebrałem kluczyk a na parkingu czeka na mnie opel Zafira 9 osobowa. No to powrót, stanie w kolejce i reklamacja. Babka kłóciła się ze mam lepsza furę niż zapłaciłem. W końcu dali mi za tą samą kasę jeepa renegade w automacie i dieslu. Więc w sumie na plus.